W ostatnim czasie stworzyłam bransoletkę sutasz na 21. urodziny mojej współlokatorki Paulinki, którą znam już trochę ;) Bardzo mnie wspiera w moim robieniu biżuterii
("Musisz się jakoś zareklamować!"), razem studiujemy i postanowiłam jej coś zrobić własnoręcznie. Jako, że nie nosi biżuterii trochę się obawiałam przyjęcia. Najpierw wymyśliłam, że dobrze by było zrobić coś w neutralnych kolorach: beże, biel, kremy. Jednak później ona wspominała, że kolorowe rzeczy bardziej jej się podobają. :)
Naturalność i kolory. Tak powstała ta bransoletka.
Użyte materiały to drewno i szklane koraliki. Całość podszyta filcem w pięknym, pomarańczowym kolorze.
Naprawdę obawiałam się reakcji, jednak ta całkowicie mnie zaskoczyła. Takiej radości już dawno nie widziałam. Podskakiwanie i wołanie co chwila "Dziękuję, dziękuję, dziękuję!" rozwiały moje wątpliwości czy się podoba. ;)
Ostatnio chyba daję wokół same prezenty. Haha... ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz