Wykonane na zamówienie dla Klaudii.
Początkowo trochę bałam się co mi z tego wyjdzie, ale Klaudia była zachwycona efektem końcowym, wiec myślę, że nie wyszło tak źle. ;-) Miały być na wesele, funkcję spełniły i nawet się nie rozsypały! \^.^/
Może uda mi się wysępic jakieś zdjęcie grzebieni na sympatycznej Klientce?
Grzebienie skończyłam ok. 2 tygodnie temu, jednak dopiero dzisiaj mam dostęp do dobrej jakości zdjęć by opublikować moje małe dzieła. ;-) Tak to jest, jeśli ma się pracownię oddaloną o ok. 230 km od miejsca zamieszkania.
Stali obserwatorzy moich prac mogli zauważyć, iż na facebooku pojawiło się kilka zapowiedzi tej notki. Myślę, że projekt "grzebień" zostanie w przyszłości przeze mnie rozwinięty.
Nie przedłużając, oto one: