Mianowicie chcę wam pokazać kilka zdjęć z ostatniego tygodnia. :)
Postanowiłam się w końcu porządnie zaopatrzyć w tasiemki sutasz, więc zamówiłam dość spore ilości. :) Myślę, że nawet za dużo teraz go mam, jak na moje potrzeby. :) Przybył do mnie super zapakowany i na szpulach! To ostatnie najbardziej mnie cieszy :)
Zaczęłam już robić coś z tego sutaszu i trochę się martwię... Łączyłam go z sutaszem z innego źródła i dość dziwnie mi się z nimi pracowało. Ten sutasz ma inny połysk, jest bardziej miękki, lepiej ze sobą współpracuje, nie tworzą się między tasiemkami załamania, mam wrażenie, że jest bardziej syntetyczny. Zobaczę w przyszłości jak się sprawdzi w projektach bardziej ambitnych i bez łączenia z sutaszem z innego źródła :) Ten sutasz ma swoje plusy (te kolory! ach! :) ) i minusy.
Zaczęłam powolutku, naprawdę małymi kroczkami, odkrywać haft koralikowy. Trochę mnie przeraża ta technika w biżuterii. Wydaje mi się taka nietrwała.
Zaczynam więc od bardziej trwałych projektów. Mianowicie obszyciu drobnicą kaboszonów :)
To dopiero początkowa faza tego projektu. Za jakiś czas dodam zdjęcia po skończeniu. :) Jak widać kaboszon to szkło dichroiczne (pisałam już na jego temat tutaj) mieniący się pod różnym kątem w bajkowych kolorach. :)
Dodatkowo zabrałam się za zrobienie efektownego wisiora :) Nowością jest fakt, że przed rozpoczęciem pracy narysowałam sobie rysunek pomocniczy (wręcz szkic). I właśnie tym chcę się z wami podzielić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz