Może i sezon ślubny się zakończył, jednak przed nami sezon wielu prywatek i zabaw do samego rana, wobec tego w najbliższym czasie na blogu pojawi się dużo zdjęć biżuterii, która wabi pięknym blaskiem. :)
A dzisiaj przed Wami, Moi Drodzy: PEACHY DREAM
Zainteresowanych zapraszam TUTAJ
W kolczykach wykorzystane zostały różnego rodzaju koraliki TOHO, szkło.
Jeśli chodzi o sztyfty to są one ze srebra, pozłacane.
Poniżej zdjęcia wisiora, który już przewijał się na zdjęciach poprzednich, ale nie miał dotychczas swojej wyjątkowej sesji zdjęciowej. Wydaje mi się, że zdjęcia idealnie przedstawiają urok tej biżuterii.
Jak obiecałam, tak robię!
Przedstawiam Dark Blue Moon, wyjątkowe, eleganckie kolczyki sutasz. Przewijały się już w zdjęciach zbiorczych, jednak dopiero na zdjęciach indywidualnych ukazują swój urok.
Witam serdecznie!
Może wydaje się Wam, że już nie tworzę? Biorąc pod uwagę ciszę na blogu jak makiem zasiał, nie jest to głupia hipoteza. Muszę Was jednak wyprowadzić z błędu!
Szyję! Może mniej, może rzadziej, ale stabilnie.
Aby Wam to udowodnić poniżej przedstawiam kolczyki, w których zakochała się (chyba nie przesadzam?) Klaudia. Tą Panią stali czytelnicy bloga już dobrze znają. Pojawiała się tu i tu i jeszcze tuuutaj!
Już jakiś czas temu prosiła mnie o stonowane kolczyki dla siebie, w końcu je stworzyłam i jakimś cudem niedawno dostarczyłam ;-) Cała operacja trwała dość długo, ale sądząc po reakcji Klaudii - warto było.
Jeszcze krótka informacja na koniec: mam w końcu znowu dostęp do aparatu z opcją fotografowania makro, a nawet supermakro! Wobec tego zdjęcia znowu mają jakąś jakość i będę częściej pokazywać owoce mojej pracy,
Bo dla Małej Hani - Łobuziary :)
Kto śledzi moje konto biżuteryjne na facebooku na pewno kojarzy ten wpis. Mogę teraz śmiało stwierdzić, że komplet trafił do wyjątkowej kobietki, która wyglądała w nim bardzo wdzięcznie. :-)
Nie przedłużając: przejdźmy do konkretów i proszę podziwiać Hanię i jej komplet biżuterii sutasz.
Nie mogę uwierzyć, że od ostatniego mojego postu minęło 7 miesięcy!
Czas mija naprawdę szybko. ;-)
Jednak mogę szczerze powiedzieć, że nie był on bezowocny. Stworzyłam trochę biżuterii, jednak w większości przypadków zdjęcia musiały być wykonywane w godzinach wieczornych - w związku z tym nie nadają się do pokazywania. :( Może kiedyś w końcu zainwestuję w porządny aparat i pora dnia nie będzie dla mnie utrudnieniem.
W międzyczasie dostałam trochę zdjęć od zadowolonych Klientek.
Pamiętacie komplet White Volcano? Dla przypomnienia zdjęcie:
Witajcie!
W dniu dzisiejszym przedstawiam Wam typowo letnie kolczyki Red Summer.
Delikatne i powabne dzięki piórkom przenoszą nas w tajemnicze, indyjskie klimaty.
Witajcie!
Ostatnio na blogu wiało pustkami... jest to związane z tym, iż mam teraz mniej wolnego czasu, który mogę przeznaczyć na biżuterię. Jednak osoby, które wiernie mnie śledzą na Facebooku powinny zauważyć, że nigdzie nie uciekłam i dalej tworzę. ;-) Szycie wrze, aktualne projekty są do wglądu na profilu na Facebooku.
Natomiast dzisiaj chcę Wam Moi Drodzy pokazać co mam aktualnie na stanie.
I zaprosić do przesłuchania nadzwyczajnej muzyki:
Tylko po tym wszystkim pada zapytanie:
RATUNKU! Kto ma makro w aparacie i mieszka w Krakowie? Bo na pewno nie ja :D